PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=39694}

Happy wkręt

Happily N'Ever After
5,6 9 353
oceny
5,6 10 1 9353
4,3 3
oceny krytyków
Happy wkręt
powrót do forum filmu Happy wkręt

Poniżej moich oczekiwań. Pomysł na scenariusz wydawał się ciekawy, jednak w praktyce okazał się być kiepski... Film małośmieszny, (byłam na nim razem z 10-letnią bratanicą, nie zaśmiała się ani razu !). Dialogi raczej kiepskie, ani oryginalne ani zabawne, mimo bardzo dobrej polskiej obsady dubbingowej. Przewidywalne zakończenie, nawet jak dla dziecka. Z klimatem Shreka nie ma to zupełenie NIC wspólnego. Ogólnie nie polecam ani dzieciom ani dorosłym fanom bajkowych animacji. Szkoda czasu...

Jeanny_3

Zgadzam się w 100%, też maiałem napisać że ta bajka to badziew. Jak ja byłem w kinie to i były małe dzieci które przed seansem się ciagle rechotały, a pod czas trwania tylko można było usłyszeć krótki pojedyńczy śmiech. A zapowiadała się fajna lekka animacje z ciekawą fabułą, szkoda czasu i kasy.
P.S Do tego wszystkiego jeszcze brałem udział w konkursie dotyczącym tej bajki. Ach jakbym wiedzał że to taki Gniot będzie to bym nie marnował czasu. No cóż mówi się trudno :)

peace_z_you

Myślę, że głównym problemem tego filmu jest słabiutki scenariusz. Zabieg rozbicia znanych wątków jest już na tyle oklepany, że spodziewamy się coraz ciekawszego sklejania tych odprysków, a tu, cóż, scenarzysta nie miał najwyraźniej pomysłu na zakończenie.

Moim zdaniem film ratuje świetnie zrobiony casting i w konsekwencji gra aktorska, zwłaszcza Danuty Stenki. Ileż ta kobieta ma barw!

Zarzutu co do badziewnych tekstów nie podzielam - one są po prostu inne (in plus) to trocin, którymi jesteśmy karmieni na co dzień przez TV. Trudno, żeby widz (zwłaszcza młody) wychowany na łatwostrawnej papce łapał odniesienia do dzieł kultury mniej popularnej. Na "naszym" seansie ogarniała mnie żałość, kiedy lud śmiał się z "siema" i innych tanich grepsów. Gdyby autor włożył w dialogi więcej takich śmieci na pewno byłoby weselej. Mnie podobał się najbardziej rap o golonce w wykonaniu Tyńca, monolog Titelitury'ego o agencie i inwigilacji (racja, to nie dla dzieci) i "moje klejnoty" księcia, na którego zwaliła się panna z wieży. Wtręty polityczne - o zdobywaniu władzy też nie były najgorsze. No i pojawił się akcent ewangelizacyjny - chyba ze św. Pawła ;-) Ciekawie, czy świadomie.

Do "Shreka" (zwłaszcza pierwszego ) "Wkrętowi" daleko, ale to historia z trochę innej beczki. Na pewno dla myślących.

ocenił(a) film na 4
Beta_4

Beta -Cenne uwagi, ciekawy komentarz i spojrzenie na film. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że film głównie skierowany był do dzieci i pod tym kontem go oceniając - dialogi wypadają marnie i wszystko inne raczej też. A dla widza myślącego i trochę starszego od młodej dziecięcej widowni, film poza kilkoma tekstami, będącymi głównie aluzją do polityki, moim zdaniem raczej nie ma nic ciekawego do zaoferowania.

Jeanny_3

I to się nazywa trafienie w sedno: wydaje mi się, że "Wkręt" być - w założeniu dystrybutora - uderzać szeroko - w najmłodszych i w starszych. Cel arcytrudny do osiągnięcia, skoro miał z tym problem nawet Shrek, na którym małe dzieci się nudziły, bo nie łapały tekstów, z których śmiali się starsi.

Jak to się mówi, "z gówna bicza nie ukręcisz", a "Wkręt" wdzięcznym tematem dla tekściarzy na pewno nie był. Dodatkowo musieli stanąć w szerokim rozkroku między widzem mały a dużym nad przepaścią przeciętnej akcji i zakończenia zupełnie "z czapki".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones